CokeLive Festival Kraków 21.08.10

Ninde

a u mnie wyglądało to tak:
-Tato, wiesz że Muse będą w Polsce?
-A co to jest Muse?
-No, taki zespół...
-No ja ci pieniędzy nie dam, jeżeli chcesz jechać to sobie wyczaruj
-Ale ja już mam ten bilet...
-<zonk>

margaryna

u mnie tak :
- Mamo, wiesz, że jade w sierpniu do Krakowa?
- Z jakiej racji?
- No na Muse Very Happy

- No to jeeedź.
- Ale musisz mi dać pieniądze na bilet XD a i jedziesz ze mną.
- Skoro nie mam wyjścia..

więc widzicie Very Happy

Ninde

Uee, fuksiara, miętkich masz tych rodziców. Jak ja miałam 15 czy 16 lat to nawet nie chcieli słuchać o żadnych koncertach rockowych :/ :/ A teraz już jestem dorooooosła i mogą sobie co najwyżej pogadać.

Ciekawe kiedy ogłoszą następne zespoły na Coke?

margaryna

Tak, podobno mam fajnych rodziców. xd

Nie wiem, ale mogliby już po to wkońcu maj a dopiero 4 zepsoły są ogłoszone.. nikt nie będzie chciał kupować biletów na ostatnią chwilę, jak ogłoszą kilka tygodni albo miesiąc przez co gra ;/

Ninde

Mi się wydaje, że to nie od nich zależy tylko od zespołów które potwierdzą swoje przybycie. Tak samo jest często na Openerze.

anek-

ja muszę tak czy siak jechać z osobą dorosłą: bo nie mam skończonych 16 lat, no i w zasadzie bez osoby dorosłej mnie jednak mama nie puści. Kurczę, wszyscy ludzie w sierpniu albo mają jakieś praktyki, albo gdzieś jadą :/ szukam tu kogoś, znalazłam jedynie dwie osoby w moim wieku, które ze mną pojadą Very Happy

czyli w sumie - sytuacja podobna do sytuacji PietroXa. ale co tam.

Ninde

A nie możesz się umówić z rodzicami, że pojedziesz z tymi koleżankami, a ktoś dorosły tutaj cię "przypilnuje" na miejscu? No bo w sumie co się może stać po drodze do Krakau, chyba nie wypadniesz z pociągu? Razz

lunajka

Ja miałam ogromne szczęście. Bo gdyby nie moja kumpela, to bym nie pojechała. Jadę z nią i z jej (dorosłym) wujkiem, który dzięki Bogu też jest fanem Muse Smile

margaryna

Ja jadę z tatą pewnie, chociaż on jakimś tam fanem nie jest ale lubi takie imprezy duże, sprawia mu to dużo frajdy. Ten regulamin.. We wszystkich przypadkach powinien być taki sam.

trojan.

starlight

a jezuś. tatuśkowie, tatuśkowie... muszę podziękować Matt'owi, że mój to nawet za bardzo nie wie, co to jest "te Muse" xD

_Hysteria_

Ja też jadę z tatą.
Nawet jemu nie uda się zepsuć tego pięknego dnia.

anek-

margaryna

Nie no, jeśli chodzi o mojego ojca to zatosuję technikę 'zgubiłam się w tłumie', bo no sorry ale mój ojczulek się nie nadaje do czegoś takiego Very Happy

__Dorothy__

Właśnie sobie wyobraziłam jak w środku koncertu Muse na scenę wychodzi jakiś mężczyzna, przerywa granie chłopakom, dobiera się do mikrofonu Matta i mówi: "PRZEPRASZAM PAŃSTWA, CZY NIE WIDZIAŁ KTOŚ MOJEJ CÓRKI? CHYBA ZGUBIŁA SIĘ W TŁUMIE"