Homoseksualizm

Żelcia

totalny Zen. Adopcje, małżeństwa homoseksualistów itp. wcale mnie nie bulwersują

piciu

anek-

no cóż, po coś na świecie są jednak dwie płci, a nie jedna. to ma swój cel. homoseksualiści nigdy nie będą prawdziwymi rodzicami, nie będą mogli mieć własnych dzieci. patrzę na to wyłącznie z punktu biologicznego.
bo jeśli chodzi o psychikę - tutaj już wszystko jest możliwe i akceptuję ludzi, którzy czują pociąg do osób tej samej płci. to się zdarza i ja nie mam nic przeciwko temu. wręcz chcę, by ci ludzie nie chowali się i nie skrywali tego.
ale jeśli chodzi o dzieci... to po prostu niemożliwe. moim zdaniem homoseksualiści powinni pogodzić się z tym, że po prostu są inni i że dla nich zawsze będą pewne ograniczenia. ZAWSZE. mniejsze lub większe, ale będą.

piciu, muszę ci powiedzieć, że w tej chwili to ty kierujesz się stereotypami. nie jestem jakąś bardzo wierzącą katoliczką, żyję według własnych zasad kompletnie nie wpajanych mi przez media. i przestań wciąż powtarzać, że jesteśmy zacofani. BO NIE JESTEŚMY. po prostu - takie mamy poglądy. możesz je nazywać jak chcesz, ale to i tak nie będzie prawda. po prostu moje doświadczenia życiowe, wiedza, system wartości, moralność i parę innych czynników (ale nie media czy w większości otumanione społeczeństwo wokół) ukształtowały we mnie takie a nie inne zdanie na ten temat.

każdy mówi, że jest tolerancyjny, a tak naprawdę to gówno prawda - jest tolerancyjny tylko wtedy, gdy mu wygodnie.

Aruturu

Każdy ma prawo kochać kogo chce i wybrać orientację seksualną i czy innym to się podoba czy nie, muszą się z tym pogodzić i ich szanować. Moja pani od religii z gimnazjum mówiła, że Kościół musi krytykować i być przeciwko homoseksualistom, bo ich związek nie ma żadnego celu w społeczeństwie, nigdy nie będą mieli potomków, bo to chore itp itd. Nie jest to do końca w porządku.
Ja nie mam nic przeciwko homoseksualistom, to normalni ludzie. Wiem, bo osobiście znam kilka osób tej orientacji.
Co do adopcji, nie jestem do końca przekonany. Nie widzę w tym nic złego ale jak sobie wyobrażam taką rodzinkę czuję jakąś dziwną pustkę... Na pewno każde dziecko wolałoby rodzinę zamiast domu dziecka i rodzice homoseksualiści kochaliby tak samo jak hetero.

Coma

Vintage

daaa
Dom od zawsze wydawał mi się...leworęczny
Jego wzrok kiedy patrzy na Matta zdradza wszystko.

Nightmare

Myślę ze jesli sie ktos z tym jakos przesadnie nie afiszuje to neich sobie ma orientacje jaka chce.Czesto pary mieszane tez sa drazniace gdy robia jakies jamochlony w miejscach publicznych przez kilkanaście minut. Mam kilka koleżanek lesbijek, kilka kolegów gejów, znam masę biseksualnych osób i sama jestem biseksualna. Ale w dzisiejszych czasach często (nie zawsze i nie dosłownie oczywiście) 'spala się na stosie' Co do adopcji dzieci.. jestem przeciwna, ze względu na dobro dziecka.

Żelcia

Nightmare

nie chodzi mi o to jak by było traktowane przez rodziców, tylko inne dzieci i ich rodziców, zapewne separowane i wyśmiewane.

Żelcia

już kumam. Na początku z pewnością by tak było, ale może po pewnym czasie stało się normalne.

klaudus2

Dłuższy czas byłam przeciwna adopcji przez homoseksualistów. Moim argumentem zawsze było to, że niby jak facet może zastąpić dziecku prawdziwą matkę ? Tą kobiecą troskę, opiekuńczość i ciepło. To zdecydowanie nie jest to samo.
Ale tak sobie pomyślałam, że w sumie to jest podobna sytuacja jakby na przykład sam ojciec miałby wychowywać dziecko. W tym przypadku też matka nie uczestniczy w wychowaniu dziecka, a jakoś nie jesteśmy temu przeciwni. Szczerze? Wolałabym być wychowana przez homoseksualnych rodziców, którzy by mnie kochali i o mnie dbali niż przez patologicznych alkoholików.

__Dorothy__

Nightmare

Absolution