Plug in baby

starlight

właśnie. ;d i kopa też daje, szczególnie z rana ;d

__Dorothy__

Oj, wiem coś o tym... Jak się idzie o 6.40 do szkoły to potrafi obudzić;P

margaryna

nie jestem gorsza jak ide do skzoły o 7 rano Very Happy

starlight

no i jak o 7.25 siedzi się w autobusie, to też, rzecz jasna. xd

PlugInBaby

Uwielbiam , co można osądzić patrząc na mój nick Very Happy

I to właśnie w tym utworze jest fajne , budzę się o 6.40 mam niechęć do życia , wkładam słuchawki w uszy, pierwsze sekundy , ten unikalny riff a później głos Matt'a <3
I znowu chce się żyć xD

margaryna

Jedna z dwóch piosenek które , potrafią człowieka rano obudzić . Druga to Assassin . Fajna , pozytywna , i taka szalona , ten tekst jest taki magiczny , mogłabym przysiąc na wszystko , że jak słucham tego to widzę jak Matt mówi do mnie . Naprawdę .

starlight

obudzić może i potrafi no ale... później są efekty uboczne (przynajmniej u mnie) Very Happy

margaryna

Jak w głowie zamiast zasad dynamiki czy innego cholerstwa mózg puszcza Ci rytm tej piosenki .. Tak , to jest nienormalne Very Happy

malin

Właśnie, mam tak jak margarynka - aż czuje się, jakby Matt śpiewał to do ciebie Very Happy

Strasznie kocham tą piosenkę, mam sentyment do niej jak chyba do żadnej innej.

disguise

Straszną energię ma ta piosenka. Pozytywną rzecz jasna. Nie da się spokojnie usiedzieć, słuchając tego. Przynajmniej ja tak mam. I uwielbiam to 'Łooooo', które Matt tam śpiewa. Jest takie...Mefjuszowe.

Leaslie

Fajna piosenka Smile

Lubię,lubię Smile

Toxic_Unicorn

Jeżeli szanowni rodziciele są w pracy i nie ma mnie kto o 6:50 obudzić, ustawiam sobie to na budzik. Efekty uboczne są, a jakże, kiedyś po wieczornej sesji z Plag in bejbe śnił mi się Mefju wygrywający pod drzwiami początkowy riff (który, nawiasem mówiąc, jest megawyjebistywkosmos). Chyba chciał, żeby go na dwór wypuścić. Jak mój kot.
Teledysk jest z LEKKA psychodeliczny (używam tego sformułowania już w trzecim poście pod rząd. To jedyne co mi przychodzi mi na myśl i dobrze oddaje naturę Muse'a). Matt ma w nim fryzurę jak jakiś nieopierzony kurczak, wybaczcie, musiałam to napisać Laughing

"Plug in baby" najlepiej brzmi chyba na wielkich koncertach, stadiony narodowe czy tego typu rzeczy. Nie ma racji bytu w innych warunkach niż ogromna przestrzeń i co najmniej dziesięć tysięcy wrzeszczących ludzików na widowni. Daje kopa. Na kochanej Wiki pisze, że riff "zajął m.in. piąte miejsce w liście 50 najlepszych riffów według magazynu Kerrang!", a ja się tylko zastanawiam, co za Zetasy maczały palce w procesie powstawania tej piosenki, bo na takie rzeczy jest tylko jedno określenie - czysty kosmos :3