Jaki film ostatnio obejrzeliście?

anek-

Dracula.

dziwny film xd ale ma coś w sobie, co sprawiło, że chciałam, a raczej musiałam go obejrzeć do końca, by dowiedzieć się jak się skończy, choć kilka scen mnie odrzuciło. niby horror, ale mnie nic nie przestraszyło - jeśli już, to obrzydziło.
zawsze dziwiłam się, co tyle ludzi widzi w Garym Oldmanie. teraz już wiem. jako Dracula (szczególnie ten młody, kiedy "grał" księcia) był po prostu hipnotyzujący, aż wcale się nie dziwię, że Mina (Winona Ryder) zakochała się w takim potworze. ale muszę przyznać, że byłam nieco skołowana ciągłymi zmianami jego wyglądu - raz był włochatym wilkołakiem, raz starcem (który strasznie przypominał mi hrabię Dookoo z Gwiezdnych Wojen xd) a raz młodym księciem.
wątek Lucy był najdziwniejszy z całego filmu, według mnie trochę niepotrzebny.
mimo kilku wad, film mi się podobał. jakiś taki... intrygujący.

__Dorothy__

Duchy Goi
Dziwny film. Trochę przytłaczający i przydługawy, ale za to świetna rola Natalie Portman.

żabcia.

Ostatnimi czasy, obowiązkowo Harry Potter oraz Nine

O Potterze mogłabym gadać i gadać. Ryczałam jak głupia na niektórych scenach. Niesamowicie podobała mi się scena, gdzie były ukazane wspomnienia Snape'a. Dużo śmiechu, rozwalił mnie moment, gdzie Neville stał na tym moście i krzyczał do śmierciożerców. XD
Byłam na premierze, no i oczywiście kino pękało w szwach. Wszystkie miejsca pozajmowane. :>

Do obejrzenia Nine kusiły mnie 2 rzeczy, a dokładniej 2 osoby : Penelope Cruz, którą kocham i ubóstwiam jako aktorkę i kobietę, a także nasza mjuzowa mama, Kate.
Nie dałam rady obejrzeć do końca. W pewnym momencie, razem z kumpelami oglądałyśmy tylko sceny, gdzie grały wyżej wymienione panie. Strasznie dużo "gwiazd", które no powiedzmy, wywiązały się z obowiązku. Ogólnie myślałam, że Cruz będzie grała takiego kociaka, a na początku, nieśmiała kobietka, co mnie zaskoczyło. Nie wiem, czy się zmieniła, bo nie dotrwałam. Very Happy

__Dorothy__

Kiedy aura sprzyjała i planety ustawiły się w jednej linii i mnie wreszcie udało się obejrzeć Harry'ego Pottera. I w zasadzie mam mieszane uczucia. Niektóre sceny były po prostu świetnie zrobione, można się było momentami pośmiać i popłakać. Ale przy scenie śmierci Bellatrix i momencie kiedy Harry szedł na spotkanie z Voldkiem patrzyłam się tępo w ekran i pytałam sama siebie WTF?! A kiedy Harry spotkał się z Dumbledorem na "dworcu" miałam straszne skojarzenia z Matrixem Razz

. Ogólnie mogłabym ocenić tak gdzieś na 6/10. Były lepsze części serii.

disguise

Zeitgeist The Movie (Final Edition)
I jestem pod ogromnym wrażeniem. Film jest świetnie przygotowany, tak aby każdy mógł zrozumieć jak bardzo jest manipulowany. Myślę, że dla przeciętnego człowieka to musi być szok, po obejrzeniu tego dokumentu. Film potrafi otworzyc oczy, każdy szanujący swoje i innych życie człowiek powinien go obejrzeć. Mimo tej obrzydliwej prawdy, jaką pokazuje film, nie stawia w bezsilnej pozycji. Przekazuje moblizację, objaśnia jak wiele może człowiek zdziałać uświadamiając innych. Przekonuje, że nie możemy byc obojętni, na to co się dzieje wokół nas.
Obejrzyjcie jeśli macie dość życia w zakłamaniu i niewoli

anek-

__Dorothy__

Jak zwykle spóźniona obejrzałam Salę Samobójców.
I mam po nim mieszane uczucia. Z jednej strony temat, ważny, trudny, na czasie itd. Film nakręcony też dobrze, gra aktorska niezła, ale jakoś czuję, że chyba nie należę do grupy wiekowej, do której był adresowany.
Tak rozumiem, alienacja głównego bohatera, patologiczna rodzina, samotność - to może dopaść w każdym wieku, ale emo teksty, bliższa znajomość z żyletkami (trochę na pokaz...) i planowanie samobójstwa, bo ten świat jest taki straszny - to bardziej mi pasuje do kogoś z gimnazjum (nie obrażając nikogo) niż do laski, która ma ponad 18 lat.
Z drugiej strony ciekawie wykreowano rodzinę z "wyższych sfer", chociaż nie wiem czy pasują do polskich realiów. Świetnie pokazane jak rodzice za wszelką cenę starają się wmówić sobie, że ich syn nie ma żadnych problemów i wszystko da się załatwić, żeby wyrobił się do matury.
Osobiście zabolała mnie postać pani psychiatry, która przyszła, żeby przepisać głównemu bohaterowi leki. Zanim przekroczyła próg już miała gotową diagnozę, nawet nie chciała rozmawiać z Dominikiem, a kiedy już została do tego zmuszona to nawet nie wzięła pod uwagę tego, że Dominik ma chociaż odrobinę inteligencji i może kłamać.

Podsumowując ten mój wywodzik - gdyby film nie był osadzony w polskich realiach, dostałby ode mnie 9/10. Jako, że jest trochę oderwany od rzeczywistości to ma 7.

KatieBee

"Sala Samobójców" to naprawdę świetny film. W sumie to jedyny polski film, jaki mi się spodobał Wink

A ostatnio oglądałam "O północy w Paryżu", kolejny świetny film mojego ulubionego reżysera Woody'ego Allena Smile

klaudus2

Ostatnio oglądałam "Podziemny krąg" i "Pan życia i śmierci". Jeśli chodzi o ten pierwszy film, to mam mieszane uczucia. Nie wciągnął mnie, nudnawy trochę. Koncepcja fajna, ale brak napięcia w tym wszystkim.
Do obejrzenia drugiego filmu namówił mnie tata, byłam sceptycznie do niego nastawiona, bo nie lubię filmów o pistoletach ani o handlarzach bronią. Ale ten mi się wyjątkowo spodobał. Fajne teksty, no i przede wszystkim morał i akcja.

Mona_

"1920. Bitwa Warszawska" - wraz ze szkołą, w ramach historii odwiedziliśmy kino, by obejrzeć film Hoffmana. I po obejrzeniu stwierdzam, że ten film jest dobry, ale chyba oczekiwałam czegoś więcej... Gra aktorów jest wspaniała ( oprócz Nataszy Urbańskiej, która prezentowała się zupełnie nierealistycznie. Grała zbyt teatralnie, z wymuszoną mimiką twarzy. A przecież twórcom filmu chodziło o realizm - jej postacią tego nie uzyskali ). Były momenty wzruszające, były momenty naprawdę świetnie przedstawione. 3D było zupełnie niepotrzebne, ale to osobiste zdanie. Mimo wszystko myślałam, że ten film bardziej do mnie dotrze, że wychodząc z sali kinowej będę nim oczarowana. Nie uzyskałam tego efektu. Bardzo dobry, ale nie jest rewelacyjny.

Żelcia

Moja klasa też na to pojechała, ale ja byłam jedną z osób, które się wyłamały. W zasadzie "wyłamały" to złe określenie- nie chciałam na to jechać od samego początku. Nie lubię filmów historycznych, a szczególnie polskich (polskich filmów a nie polskiej historii) i nie lubię przetwarzania wszystkiego na 3D. Gdy słyszę komentarz w stylu "teraz nie opłaca się jechać na film, który nie jest w 3D, bo można go sobie ściągnąć z internetu" odczuwam odrobinę smutku.

KatieBee

Ja z klasą też mieliśmy iść na ten film, ale ja byłam jedną z kilku osób, które stwierdziły, że nie mają zamiaru iść na taki film. I na szczęście nie poszliśmy.
Nienawidzę polskich filmów. Wyjątkiem jest "Sala Samobójców".

Mona_

A ja właśnie ostatnio zaczynam doceniać polskie filmy. Nie chodzi mi o te durne komedie z tymi samymi aktorami, które są tak denne, że nie mogę na nie patrzeć. Jednak polskie kino ma też drugą, mniej znaną stronę. Mamy naprawdę dobrych aktorów, niektórzy biorą udział w zagranicznych produkcjach. Niestety, promowani przez media są "ci niewłaściwi". Ale tak to zawsze jest. To, że polskie kino nie osiąga sukcesów na skalę światową, to nie powód by się uprzedzać. W sumie to tak jak z muzyką - to, co najbardziej promują i jest wszędzie, zazwyczaj jest super przeciętne. Co do 3D - nie cierpię. Nie wnosi nic, co mogłoby ulepszyć film. Zawsze twierdziłam, że filmy 3D powinny się ograniczać do przyrodniczych i krótkometrażowych.

Żelcia

KatieBee